Pułtusk widzę
Szkoła w bibliotece
Piątoklasiści z PSP nr 3 (klasa Bożenki Kucharczyk) uczestniczyli w ciekawej lekcji bibliotecznej zorganizowanej w bibliotece osiedlowej, w Filii nr 2 pułtuskiego Lelewela. Spotkanie, przygotowane przez bibliotekarkę Marię Matuszewską, poświęcone było „furiatowi czytelnictwa” - Januszowi Korczakowi, którego ROK właśnie obchodzimy. Druga część lekcji związana była z poetycką twórczością uczniowską. Polegała na wykładzie pt. Jak tworzyć wiersze?* i podawała przykłady szkolnej twórczości. A jest jej sporo, tej twórczości, zebranej w pułtuskie tomiki (kilka edycji O Laur Błękitnej Narwi; Wiersze wybrane szkoły społecznej) i zamieszczonej w almanachach mazowieckich i ogólnopolskich ( Bieżuń – 2 edycje; Poznań).
Dzieciaki przyszły do biblioteki chwilkę po 9 – pod opieką Małgosi Grzesiak – rozsiadły się na krzesełkach i było jak… makiem zasiał. Przez dwie bite godziny lekcyjne. Niesamowite! Zaraz też zostały pochwalone za kulturę osobistą oraz odbiór bibliotecznej lekcji. Padły nawet słowa: „Wiadomo, klasa Bożenki Kucharczyk!”. Bo Bożenka wypuszcza spod swoich ramion świetne dzieciaki. Żeby tak je określić jednym zdaniem, trzeba by powiedzieć: wdzięk, wiedza (polonistyczna), kultura i dobre wychowanie.
Nikt więc nie zwracał nikomu uwagi, nie dyscyplinował. Piątoklasiści chłonęli słowa pani Marii o Januszu Korczaku, bohaterze warszawskiego getta. Poznali jego życiorys - tragiczny los polskiego Żyda, który powiódł dzieci, w miarę bezboleśnie, do obozu koncentracyjnego.
Obejrzeli również wystawkę złożoną z literackiej twórczości Korczaka oraz pokaz multimedialny. Z olbrzymim zainteresowaniem i uwagą.
Uczestnicy spotkania to również dobrze znani pani Marii czytelnicy. Wymienić tu należy namiętne pochłaniaczki literatury, ogarnięte furią czytania (to sformułowanie samego Korczaka). Do tych czytelniczych furiatek należą dwie Julie – Mierzejewska i Karpińska, Natalka Kosakowska, Marta Szymańska. Niektórzy z uczestników lekcji, przychodzili do biblioteki nie będąc jeszcze uczniami. Taki na przykład Hubert Adamkiewicz bywał w niej z dziadkiem, przednim czytelnikiem. Hubcio był wówczas małym chłopcem i – jak przypomina sobie pani Maria – lubił buszować między regałami, za co serdecznie przepraszał dziadek...
Zaraz mi się przypomniało powiedzenie, chyba Dąbrowskiej, że kto czyta, żyje wielokrotnie, kto zaś czytać nie chce, na jeden żywot jest skazany. Pułtuszczanie mają okazję żyć wielokrotnie – mamy w mieście trzy filie Lelewela, samego Lelewela oraz bibliotekę pedagogiczną! Książek do wypożyczenia jak ryb w Narwi.
„Trójkowi” piątoklasiści, na prośbę Tygodnika, obiecali popuścić wodze fantazji i zabawić się w poetów. Co z tej zabawy wyniknie, zobaczymy. A tymczasem wierszyk Julki.
Julia Mierzejewska
PRZYJACIÓŁKA
Moja przyjaciółka jest
jak jaskółka
piękna i zwinna
miła i przyjazna
umie walczyć o swoje
pomysły ma
jak Ania z Zielonego Wzgórza
lubi się śmiać
i to serdecznie
Moja przyjaciółka…
*Lekcję poetycką dla szkół podstawowych i gimnazjalnych można zamówić przez PBP im. J. Lelewela.
GMD